KULTURYSTYKA.PL > artykuły >
Spalanie tłuszczu
Zapraszamy do naszego sklepu >>
  Uprawiający sporty wytrzymałościowe oraz osoby utrzymujące dietę pragną spalać więcej tłuszczu podczas ćwiczeń fizycznych.
Uprawiający sporty wytrzymałościowe oraz osoby utrzymujące
dietę pragną spalać więcej tłuszczu podczas ćwiczeń fizycznych:
sportowcy chcieliby zachować zasoby węglowodanów, a stosujący dietę-
zredukować zapasy tłuszczu. W artykule (który streszczam) krótko
omówiono znaczenie tłuszczu, jako źródła energii dla aktywności
fizycznej, wpływ intensywności i czasu trwania treningu na przemianę
tłuszczów i węglowodanów oraz poddano ocenie najpowszechniejsze wśród
sportowców strategie żywieniowe, których celem jest nasilenie spalania
tłuszczu podczas wysiłku fizycznego: spożywanie kofeiny, suplementacja
L-karnityny, suplementacja trój glicerydów o pośrednie długości łańcucha
węglowego i dieta bogatotłuszczowa. Wśród wymienionych sposobów jedynie
kofeina ma naukowo udowodniony korzystny wpływ na wyniki sportowe.
W ostatnich latach wiele dodatków dietetycznych i metod żywienia
reklamowano, jako cudowne środki nasilające przemianę tłuszczową,
zmniejszające masę ciała i poprawiające wyniki sportowe. Choć niektóre z
nich mogą zwiększać wydolność fizyczną, a zwłaszcza metabolizm związków
tłuszczowych, sławę swoją zawdzięczają raczej pojedynczym doniesieniom i
pomysłowym chwytom marketingowym, niż głosom naukowców.
Pragnienie poprawy wyników sportowych spowodowało wzrost zainteresowania
metodami żywienia, które teoretycznie zdają się sprzyjać utlenianiu
kwasów tłuszczowych, spowalniać wykorzystanie węglowodanów i poprawić
wydolność fizyczną. Większość z nich ma jednak znikome lub żadne
uzasadnienie naukowe, nie można ich więc zalecać ludziom zdrowym, czy
sportowcom w celu poprawienia sprawności fizycznej.
Tłuszcz, jako źródło energii:
W porównaniu z ograniczonymi zasobami węglowodanów ustrój dysponuje
obfitymi zapasami tłuszczu. U zdrowej, nie uprawiającej sportu osoby w
tłuszczu ustrojowym, a przede wszystkim w adipocytach obwodowych
zmagazynowane jest 70-100 tys. kcal. Nawet intensywnie trenujący
sportowcy, o niewielkiej ilości tkanki tłuszczowej mają zapasy tłuszczu
znacznie przekraczające potrzeby związane z uprawianiem sportu. Choć
większość tłuszczu znajduje się w tkance tłuszczowej, u osób
uprawiających sporty wytrzymałościowe, niewielka, lecz fizjologicznie
istotna ilość trój glicerydów zawarta jest w komórkach mięśniowych.
Aktywna masa mięśniowa może zawierać do 300g tłuszczu, z czego0
większość znajduje się w miocytach w postaci kropelek tłuszczu.
W magazynowaniu energii przewaga tłuszczu nad węglowodanami wynika z
jego większej wydajności energetycznej przy stosunkowo mniejszej masie.
Cząsteczka kwasów tłuszczowych dostarcza więcej trój fosforanu adenozyny
(ATP), niż cząsteczka glukozy. Wytworzenie ekwiwalentnej ilości ATP na
drodze całkowitego utlenienia kwasów tłuszczowych wymaga jednak więcej
tlenu, niż spalanie węglowodanów.
Intensywne ćwiczenia, a wykorzystanie substratów energetycznych:
Stosunkowy udział tłuszczy i węglowodanów w wytwarzaniu energii zależy
od intensywności wysiłku. Mało intensywne rodzaje aktywności, np.
chodzenie silnie pobudzają lipolizę w obwodowych komórkach tłuszczowych,
natomiast trój glicerydy zgromadzone w mięśniach mają niewielki udział w
całkowitym wydatku energetycznym lub nie uczestniczą w nim wcale. Małe
jest również zużycie węglowodanów: zapotrzebowanie na węglowodany
zaspokaja głównie glukoza we krwi, natomiast zapasy glikogenu w
mięśniach pozostają nienaruszone w ogóle lub tylko w niewielkiej części.
Najwięcej kwasów tłuszczowych pojawia się w osoczu podczas mało
intensywnych wysiłków, w miarę intensyfikacji wysiłku-ich ilość maleje.
Utlenianie tłuszczu jest natomiast najbardziej nasilone podczas
aktywności umiarkowanej, np. podczas swobodnego biegu. Przy takiej
intensywności wysiłku wolne kwasy tłuszczowe w surowicy i triglicerydy w
tkance mięśniowej w równym stopniu przyczyniają się do całkowitego
utleniania tłuszczów W czasie bardzo intensywnego wysiłku całkowite
utlenianie tłuszczu słabnie głównie dlatego, że kwasy tłuszczowe
przestają pojawiać się w osoczu. Intensyfikacji wysiłku z 65% do 85% nie
towarzyszy zwiększenie lipolizy triglicerydów zgromadzonych w mięśniach.
Nie dotyczy to osób uprawiających sport rekreacyjnie, ponieważ większość
z nich nie jest w stanie ćwiczyć intensywnie dłużej niż 10-15 minut:
akumulacja dużych ilości kwasu mlekowego w pracujących mięśniach i we
krwi jest przyczyną uczucia dyskomfortu, które sprawia, że zaprzestają
ćwiczeń.
Przedłużanie się mało intensywnego wysiłku ponad 90 minut nie powoduje
istotnych zmian udziału substratów energetycznych w stosunku do
pierwszych 20-30 minut. Podobnie jest w przypadku wysiłku umiarkowanie
intensywnego: po dwóch godzinach biegania lub jazdy na rowerze całkowity
udział spalanych tłuszczów lub węglowodanów jest podobny jak podczas
pierwszych 30 minut. Na tym poziomie aktywności dochodzi jednak do
postępującej mobilizacji kwasów tłuszczowych z obwodowych adipocytów do
osocza.Tak więc gdy umiarkowanie intensywny wysiłek trwa dłużej niż 90
minut, udział substratów pochodzących z tkanki mięśniowej (triglicerydów
i glikogenu) w całkowitym wydatku energetycznym prawdopodobnie maleje.
Metody żywienia, które zmieniają metabolizm:
Endogenne rezerwy węglowodanów są ograniczone, a zużycie glikogenu
wątrobowego i mięśniowego podczas wysiłków wytrzymałościowych i wielu
gier zespołowych często zbiega się w czasie z wystąpieniem uczucia
zmęczenia. Działania nasilające utlenianie tłuszczów i sprzyjające
zachowaniu zapasów węglowodanów mogą więc poprawiać wydolność wysiłkową.
Osiągnięciu tego celu służą zarówno treningi wytrzymałościowe, jak i
metody żywienia.
Wpływ treningu wytrzymałościowego na przemianę tłuszczową jest dobrze
udowodniony: nasila całkowite utlenianie kwasów tłuszczowych zwiększając
zawartość triglicerydów w mięśniach i maksymalne uwalnianie kwasów
tłuszczowych. Procesy te pozwalają zachować zapasy węglowodanów i
wydłużyć intensywny wysiłek.
W zakresie metod żywienia badano możliwości zwiększenia utylizacji
tłuszczów za pomocą wielu tzw środków ergogenicznych. Należą do nich
kofeina, L-karnityna, triglicerydy o pośredniej długości łańcucha
węglowego; podobną rolę pełnią diety bogatotłuszczowe i
ubogowęglowodanowe.
Kofeina:
Wykorzystanie kofeiny jako potencjalnego środka ergogenicznego nie jest
sprawą nową; Komisja Lekarska Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (IOC)
pierwszy zakaz stosowania kofeiny wydała w 1962 r., po dziesięciu latach
anulowała go, a niedawno ponownie zaliczyła kofeinę do substancji
niedozwolonych (stężenie kofeiny w moczu nie może przekraczać 12 mg/1).
Większość sportowców spożywa kofeinę w postaci mocnej czarnej kawy inni
przyjmują zawierające kofeinę leki przeciwdziałające uczuciu senności,
które można kupić bez recepty.
Przyjęta doustnie kofeina prawie całkowicie się wchłania. Szczyt
stężenia w osoczu występuje zwykle w 45-60 min. po przyjęciu pojedynczej
dawki 250 mg, acz obserwuje się różnice międzyosobnicze. Jest bardzo
mało prawdopodobne, aby stężenie kofeiny w moczu osoby pozostającej na
zwykłej diecie przekroczyło stężenie dozwolone przez IOC.
Kofeina wpływa na czynność prawie wszystkich układów ustroju, przy czym
najpowszechniej znane jest jej działanie na ośrodkowy układ nerwowy.
Jest środkiem pobudzającym, który zwiększa ożywienie, zmniejsza uczucie
zmęczenia podczas ćwiczeń fizycznych i skraca czas reakcji. W dużych
dawkach (ponad 15 mg/kg masy ciała) kofcina może spowodować bradykardię,
wzrost ciśnienia tętniczego, nerwowość, rozdrażnienie, bezsenność i
zaburzenia ze strony układu pokarmowego.
W pierwszym badaniu nad kofeiną jako środkiem ergogennym stwierdzono, że
przyjęta w pojedynczej dawce 5 mg/kg m.c. na 60 minut przed wysiłkiem
fizycznym o 20% wydłuża czas intensywnej jazdy na rowerze bez uczucia
zmęczenia.W innych badaniach laboratoryjnych i klinicznych potwierdzo no
korzystny wpływ kofeiny na wyniki ćwiczeń wytrzymałościowych.
Postulowano, że do poprawy wydolności fizycznej dochodzi za sprawą
wzrostu stężenia wolnych kwasów tłuszczowych w krążeniu, nasilonego
utleniania kwasów tłuszczowych i mniejszego wykorzystania węglowodanów
podczas wysiłku fizycznego.
Dowodów na działanie oszczędzające węglowodany - najbardziej widoczne na
początku wysiłku - dostarczało każde badanie, w którym określano
zawartość glikogenu w mięśniach po spożyciu kofeiny. Naukowcy są zdania,
że kofeina ma korzystny wpływ na przemianę tłuszczową i że spożyta w
dozwolonej ilości może poprawić wyniki nieprzerwanych umiarkowanie
intensywnych ćwiczeń (wysiłek submaksymalny trwający ponad 15 min.).
Wykazano również, że kofeina (150-250 mg) w porównaniu z placebo
poprawia wyniki 5-minutowego biegu i jazdy na rowerze u umiarkowanie i
dobrze wytrenowanych sportowców w warunkach bliskich lub równych
całkowitemu wysiłkowi. Nic ma natomiast wpływu ergogennego na maksymalne
wysiłki anaerobowe (np. bieg krótkodystansowy), które trwają krócej niż
30 s, ani na wysiłki maksymalne prowadzące do wyczerpania.
Suplementacja L-karnityny:
Karnityna odgrywa istotną rolę w metabolizmie kwasów tłuszczowych,
przenosząc je z cytozolu do macierzy mitochondrialnej, gdzie przechodzą
beta-oksydację. We wszystkich tkankach utlenianie długołańcuchowych
kwasów tłuszczowych zależy od karnityny dlatego uwarunkowany
dziedzicznie lub nabyty niedobór karnityny prowadzi do akumulacji
triglicerydów w mięśniach szkieletowych, upośledza wykorzystanie kwasów
tłuszczowych i zmniejsza wydolność wysiłkową. Zaburzeniom tym można na
ogół przeciwdziałać stosując suplementację karnityny.
Przypuszczano, że u zdrowych ludzi suplementacja karnityny zwiększa
transport kwasów tłuszczowych do mitochondriów i nasila zachodzące potem
utlenianie. Gdyby to była prawda, suplementacja byłaby szczególnie
korzystna dla uprawiających sport wytrzymałościowy i dla osób pragnących
schudnąć.
Zawartość karnityny w ustroju zdrowej osoby dorosłej ważącej 70 kg
wynosi około 100 mmol, z czego ponad 98% znajduje się w mięśniach
szkie1etowych i w mięśniu sercowym, 1,6% w wątrobie i nerkach, a tylko
0,4% w płynie zewnątrzkomórkowym. Ponad 50% dziennego zapotrzebowania na
karnitynę pochodzi z mięsa, drobiu, ryb i niektórych innych produktów
spożywczych, pozostała jej część powstaje na drodze endogennej
biosyntezy z metioniny i lizyny W moczu dobowym wydala się zwykle mnicj
niż 2% karnityny zawartej w ustroju.
Wpływ karnityny na metabolizm i wydolność fizyczną osób umiarkowanie
sprawnych i wytrenowanych sportowców oceniano w wielu dobrze
kontrolowanych badaniach. W badaniach tych stosowano dawki dobowe 2-6 g,
a czas suplementacji wynosił od 5 dni do 4 tygodni. Wyniki tych i wielu
innych obserwacji przekonują o braku wpływu suplementacji karnityny na
wykorzystanie surowców energetycznych w spoczynku i podczas wysiłku
fizycznego.
Suplementacja karnityny nie wpływa na przemianę tłuszczów podczas
wysiłku, nic więc dziwnego, że nie zmienia się również wykorzystanie
zawartego w mięśniach glikogenu. Nie zmniejsza się metabolizm mleczanów,
nie zmienia się też pH krwi podczas submaksymalnego i maksymalnego
wysiłku fizycznego. Nawet gdy dostępność węglowodanów przed wysiłkiem
została zmniejszona przez zubożenie zasobów glikogenu w mięśniach,
suplementacja karnityny nadal nie zmieniała metabolizmu związków
tłuszczowych podczas wysiłku submaksymalnego
Wiedza o roli karnityny w przemianach kwasów tłuszczowych uzasadniała
próby wykorzystania jej jako substancji sprzyjającej eliminacji
tłuszczów. Jest oferowana osobom uprawiającym sporty wymagające
regulacji lub utrzymywania niskiej masy ciała (zapasy, wioślarstwo,
gimnastyka, kulturystyka). Zadne dowody naukowe nie wskazują jednak, aby
zwiększała ona utlenianie kwasów tłuszczowych, wspomagała utratę
nadmiarowej tkanki tłuszczowej lub pomagała sportowcom trzymać wagę.
W wielu badaniach stwierdzono, że zarówno mało intensywnemu, jak i
bardzo intensywnemu wysiłkowi fizycznemu nie towarzyszy utrata karnityny
z mięśni szkieletowych.Wyniki te sugerują, że trening nie powoduje
istotnego obniżenia jej poziomu w tkance mięśniowej u zdrowych
sportowców pozostających na zwykłej diecie. Przyjmowanie bardzo dużych
dawek karnityny powoduje zaledwie 1-2-procentowe zwiększenie jej
stężenia w mięśniach.Nie ma więc powodu, aby umiarkowanie lub
intensywnie trenujący sportowcy stosowali suplementację karnityny.
Triglicerydy o pośredniej długości łańcucha węglowego:
Triglicerydy o pośredniej długości łańcucha zbudowane są z kwasów
tłuszczowych o 6-10-atomowym łańcuchu węgla. Zwykła dieta nie zawiera
istotnej ilości triglicerydów o pośredniej długości łańcucha węglowego.
W porównaniu z długołańcuchowymi kwasami tłuszczowymi triglicerydy o
pośredniej długości łańcucha węgla gdy spożywane są wraz z węglowodanami
- szybciej opuszczają żołądek i są wchłaniane prawie tak szybko jak
glukoza. Z tego powodu ostatnio zainteresowano się potencjalnie
ergogennym wpływem roztworów triglicerydów o pośredniej długości
łańcucha węglowego na wytrzymałość zawodników.
Naukowcy, którzy pierwsi porównywali skutki spożywania triglicerydów o
pośredniej długości łańcucha węglowego i glukozy podczas wysiłku
fizycznego (2 godziny jazdy na rowerze przy 65% VO2max) stwierdzili, że
mają one podobny udział w całkowitym wydatku energetycznym.W późniejszym
badaniu dobrze wytrenowanym kolarzom wykonującym 3-godzinny umiarkowanie
intensywny wysiłek fizyczny podawano węglowodany razem z triglicerydami
o pośredniej długości łańcucha węglowego. Około 70% triglicerydów
spożytych łącznie z węglowodanami uległo utlenieniu, natomiast gdy nie
podawano równocześnie węglowodanów - tylko 30%. Pod koniec wysiłku
prędkość spalania triglicerydów o pośredniej długości łańcucha zbliżyła
się do prędkości, z jaką były one spożywane. Nawet wówczas maksymalny
udział spożytych triglicerydów o pośredniej długości łańcucha węglowego
w całkowitym wydatku energetycznym wyniósł tylko 7%.
W innym badaniu ci sami naukowcy określali wpływ spożywania
triglicerydów o pośredniej długości łańcucha na wykorzystanie zawartego
w mięśniach glikogenu podczas 180-minutowej umiarkowanie intensywnej
jazdy na rowerze. Spożycie triglicerydów o pośredniej długości łańcucha
(10 g/h) nie miało wpływu na nasilenie całkowitego spalania węglowodanów
ani na wykorzystanie glikogenu. Nawet gdy wysiłek rozpoczynały osoby z
obniżoną zawartością glikogenu w mięśniach, spożycie triglicerydów o
pośredniej długości łańcucha węglowego nie miało wpływu na wykorzystanie
węglowodanów.
Dotychczas tylko w jednym badaniu wykazano korzystny wpływ triglicerydów
o pośredniej długości łańcucha na wyniki sportowe. Po dwugodzinnym
umiarkowanym wysiłku fizycznym badani rozpoczęli jazdę rowerem na czas
na dystansie 40 km. Stwierdzono, że duże dawki (około 30 g/h)
triglicerydów o pośredniej długości łańcucha w roztworze węglowodanów
poprawiają wyniki o 2,5% w porównaniu z samym roztworem węglowodanów.
Obserwowaną poprawę wyników autorzy pracy wiązali ze zwiększeniem dawki
triglicerydów o pośredniej długości łańcucha w stosunku do badań
poprzednich. Większa dawka spowodowała wzrost stężenia kwasów
tłuszczowych we krwi i przypuszczalnie również nasilenie ich utleniania.
Badanie to stanowi jednak wyjątek. Spożycie większych ilości tych
triglicerydów (30 g/h) może być u wielu sportowców przyczyną zaburzeń
żołądkowo jelitowych, co prawdopodobnie miałoby negatywny wpływ na
wyniki.
Dieta bogatotłuszczowa:
Zmiana diety na 24-48 godzin przed wysiłkiem jest dobrze znaną,
skuteczną metodą modyfikacji wykorzystania substratów i poprawy wyników.
Stosowanie przez 1-3 dni diety bogatotłuszczowej (w której ponad 60%
przyjętej energii pochodzi z tłuszczów) i ubogowęglowodanowej (w której
węglowodany dostarczają poniżej 15% energii) prowadzi do istotnej
redukcji zawartości glikogenu w mięśniach podczas spoczynku, powoduje
przesunięcie metabolizmu w kierunku utleniania związków tłuszczowych i
upośledza wydolność przy wykonywaniu wysiłków submaksymalnych.
Z drugiej strony są też dowody, że dłuższe (5-7 dni) stosowanie diety
bogatotłuszczowej może spowodować adaptację, która przestroi pracująry
mięsień, zwiększając jego zdolność spalania kwasów tłuszczowych.
W najczęściej cytowanym badaniu, którego wyniki przemawiały na korzyść
diety bogatotłuszczowej, porównywano wpływ 28-dniowego stosowania takiej
diety (85% energii pochodzącej z tłuszczów) z niskokaloryczną dietą
bogatowęglowodanową (66% energii pochodzącej z węglowodanów) na czas
trwania wysiłku submaksymalnego (jazda na rowerze) do wyczerpania. Choć
stosowanie diety bogatotłuszczowej prowadziło do zmniejszenia zawartości
glikogenu w mięśniach o 47% (143 mmol/kg masy mięśnia przy diecie
bogatowęglowodanowej wobec 76 mmol/kg masy mięśnia przy diecie
bogatotłuszczowej), u pięciu badanych osób nie wykazano istotnych różnic
średniego czasu trwania wysiłku (147 minut w przypadku diety bogatej w
węglowodany, 151 minut w przypadku diety bogatotłuszczowej). Uzyskane
wyniki należy jednak interpretować z ostrożnością, ponieważ czas jazdy
jednej z osób wydłużył się prawie o 60%, gdy stosowała ona dietę
bogatotłuszczową, co negatywnie rzutuje na miarodajność wartości
średniej.
Prawdopodobnie najdłuższą obserwację znaczenia diety ograniczającej
spożycie węglowodanów prowadzono w badaniu, w którym dwie grupy po 10
osób nie uprawiających sportu wzięły udział w 7-tygodniowym programie
wytrzymałościowym, przy czy jedni byli na diecie bogatotłuszczowej (62%
energii), drudzy bogatowęglowodanowej (65% energii). Po stosowaniu diety
bogatej w węglowodany czas jazdy na rowerze do wyczerpania uległ
wydłużeniu o 191%, a po diecie bogatotłuszczowej tylko o 68%. Aby
określić odwracalność pogarszania się wyników w grupie osób stosujących
dietę bogatotłuszczową, podczas ósmego tygodnia podano im dietę bogatą w
węglowodany, a następnie powtórzono test. Nawet po tygodniu spożywania
węglowodanów średni czas wykonywania ćwiczenia poprawił się tylko o 12
minut, co doprowadziło do konkluzji, że "stosowanie diety
bogatotłuszczowej podczas treningu nie zwiększa sprawności fizycznej".
Niedawno wysunięto propozycję stosowania "periodyzacji żywieniowej" u
osób uprawiających trening wytrzymałościowy. Przez większą część roku
sportowcy trenują pozostając na diecie bogatej w węglowodany, aby na
pierwsze 2-3 dni tygodnia poprzedzającego wydarzenie sportowe przejść na
dietę bogatotłuszczową, a 48 h przed zawodami znów na
wysokowęglowodanową. Taka periodyzacja pozwoliłaby osobom uprawiającym
sport wytrzymałościowy na intensywny trening przez cały rok i na
zwiększenie endogennych zapasów węglowodanów przed zawodami, co
teoretycznie powinno poprawić zdolność mięśni do utleniania kwasów
tłuszczowych podczas zawodów Zanim jednak zaleci się takie postępowanie
sportowcom, hipotezę powinny poprzeć badania naukowe.
Nawet jeśli okaże się, że taka dieta sprzyja poprawie wyników,
spożywanie dużej ilości tłuszczów zwiększa ryzyko wielu chorób. Chociaż
regularna aktywność fizyczna zmniejsza to ryzyko, długotrwałe stosowanie
diety wysokotłuszczowej jest niewskazane. Krótkotrwałe stosowanie diety
wysokotłuszczowej wiąże się z opornością insulinową na poziomie
wątroby,[30] upośledzającą uwalnianie glukozy z wątroby i prowadzącą do
zmniejszenia glukoneogenezy Z tych powodów zlecanie diety
bogatotłuszczowej sportowcom wymaga ostrożności.
Zindywidualizowane metody oddziaływania na substraty energetyczne
Sportowcy wykorzystują wiele metod żywieniowych, które mają zwiększyć
utlenianie tłuszczów, zachować zapasy węglowodanów i poprawić wyniki
sportowe. Wiele tych sposobów, jak np. "zone diet", nie było poddanych
szczegółowym badaniom.
Nawet badane w dobrze kontrolowanych warunkach środki o udowodnionym
działaniu ergogennym u niektórych osób mogą okazać się ergolityczne. Ich
negatywne działania pozostają nieznane, ponieważ ze względu na brak
sukcesu wyniki badań, jakie przypuszczalnie prowadzono, nigdy nie
zostały opublikowane. Ważne jest więc, aby wiedzieć, że każdy inaczej
reaguje na substancje ergogenne. Stosowanie diety wymaga nadzoru
wykwalifikowanego personelu medycznego i zawsze powinno być
zharmonizowane z codziennym treningiem.
Marzeniem każdej osoby otyłej czy też z nadwagą jest zmniejszenie
zasobów tłuszczu i przerobienie go na sprawne, zdolne do wysiłku
mięśnie. Sportowcy także chcieliby spalać więcej tłuszczu uprawiając
sporty wytrzymałościowe, zachowując zasoby węglowodanowe w mięśniach.
Celem omawianego artykułu jest nie tylko omówienie znaczenia tłuszczu
jako zasobów energetycznych dla aktywności fizycznej, lecz także ocena
najczęściej stosowanych przez sportowców strategii żywieniowych, których
celem jest nasilenie spalania tłuszczów.
Artykuł jest napisany bardzo jasno, zwięźle i moim zdaniem zawiera te
dane, które powinny znać osoby zajmujące się dietą sportowców oraz
dietetycznym leczeniem otyłości. Notuje się obecnie na świecie, a
szczególnie w krajach rozwiniętych, epidemię otyłości. Również w Polsce
zastraszająco rośnie liczba osób z nadwagą oraz z otyłością. Wydaje się,
że byłoby to z korzyścią dla pacjentów, gdyby wyniki uzyskane u
sportowców można było zaadaptować do leczenia chorych.
Otyłość prowadzi bowiem do rozlicznych powikłań, a najważniejsze z nich
to cukrzyca typu 2, zespół polimetaboliczny, powikłania
sercowo-naczyniowe, zaburzenia płodności i wiele innych. Leczenie
otyłości jest niezwykle trudne. Jedną z powszechnie zaakceptowanych i
skutecznych, a co istotne - tanich metod jest wysiłek fizyczny i dieta.
Cele zatem, jakie stawiamy przed sportowcami, są zbliżone do tych, jakie
stawiamy w leczeniu osób z nadwagą. Z tym że u sportowców nie stosuje
się diet o ograniczonej kaloryczności.
W ostatnich latach reklamowano wiele "cudownych" diet, środków
nasilających spalanie tłuszczów, zmniejszających masę ciała i
zwiększających wydolność fizyczną. Żadna z tych cudownych metod nie
oparła się kryterium czasu ani też nie ma rzetelnej dokumentacji
naukowej.
Zasoby węglowodanowe ustroju są ograniczone, natomiast dysponuje on
bogatymi zasobami tłuszczów Zapasy tłuszczu u sportowców nawet
intensywnie trenujących znacznie przekraczają ich zapotrzebowanie, do
tego mają oni niewielką lecz istotną z punktu widzenia energetycznego
zawartość triglicerydów w mięśniach. Dlatego tak bardzo istotne dla
sportowców jest uruchomienie spalania tłuszczów i intensyfikacja tego
zjawiska.
Osiągnąć to można poprzez intensywne ćwiczenia, spalanie tłuszczu zależy
bowiem od wielkości wysiłku i jest wprost proporcjonalne od
intensywności ćwiczenia. Wielkość spalania tłuszczu zależy także od
treningu. Osoby mało wytrenowane mają ograniczone spalanie tłuszczu,
gdyż kwas mlekowy daje uczucie dyskomfortu i zmęczenia i ogranicza
zdolność do ćwiczeń. Praktyka wykazała, że nawet przedłużający się
wysiłek nie jest w stanie zwiększyć spalania tłuszczu powyżej tego
stopnia, jaki osiągnięto w pierwszych 30 minutach ćwiczenia.
Te spostrzeżenia zapoczątkowały poszukiwania metod i substancji
ergogenicznych umożliwiających spalanie tłuszczu i oszczędzanie
węglowodanów Endogenne rezerwy węglowodanowe są ograniczone i podczas
treningu wytrzymałościowego dochodzi do zmęczenia. By oszczędzić
węglowodany, a uruchomić spalanie tłuszczu mięśniowego, proponowane są
liczne środki ergogeniczne. Należą do nich kofeina, L-karnityna,
triglicerydy o pośredniej długości łańcucha oraz diety bogato i
ubogowęglowodanowe.
Autor udowadnia, że pośród wymienionych substancji tylko kofeina
(poprzez swoje działanie lipolityczne) poprawia wyniki krótkotrwałych
wysiłków, i to jedynie u umiarkowanie i dobrze wytrenowanych sportowców.
Nie ma natomiast wpływu na wysiłki maksymalne.
Z punktu widzenia teoretycznego karnityna powinna korzystnie wpływać na
spalenie tłuszczu. Odgrywa ona kluczową rolę w metabolizmie lipidów -
kwasów tłuszczowych - przenosząc je z cytozolu do macierzy
mitochondrialnej, gdzie ulegają beta-oksydacji. Przypuszczano więc, że
suplementacja karnityny przyspieszy spalanie tłuszczów. Wyniki badań z
karnityną zostały dobrze udokumentowane i okazało się, że substancja ta
nie wpływa na przemianę tłuszczów podczas wysiłków. Żadne dowody naukowe
nie przemawiają za tym, by karnityna zwiększała spalanie tłuszczów i
była pomocna w utrzymaniu wagi. Również negatywnie (poza jednym
badaniem) ocenione zostały triglicerydy o pośredniej długości łańcucha.
Metabolizm tych związków różni się od innych triglicerydów. Są one
bezpośrednio wchłaniane z przewodu pokarmowego do wątroby, ulegają
szybko hydrolizie i teoretycznie powinny być szybko spalone,
oszczędzając przy tym węglowodany. Jednak suplementacja triglicerydów o
pośredniej długości łańcucha nie poprawiła wyników sportowych, a większe
ich spożycie stwarzało problemy żołądkowo jelitowe u sportowców. Nie
udokumentowano także, by dieta bogatotłuszczowa stosowana przed
wysiłkiem poprawiała wyniki sportowe. Propozycja periodyzacji
żywieniowej w celu poprawy wyników sportowych również nie znalazła
dostatecznych dowodów naukowych ani też jej stosowanie nie dało poprawy
wyników.
Badania naukowe i obserwacje kliniczne udowodniły, że poszczególne osoby
różnie reagują na substancje ergogeniczne. Stosowanie więc diet u
sportowców, a także u innych pacjentów, wymaga indywidualnego podejścia
i powinno przebiegać pod nadzorem wysoko wykwalifikowanego personelu
medycznego.
PUBLIKACJA: "FLEX"
Dodatkowe materiały, zdjęcia i komentarze forumowiczów do artykułu znajdziesz na forum klikając
TUTAJ
zobacz także - odżywki, suplementy, odchudzanie
Spalanie tłuszczu : spalanie tłuszczu, odchudzanie, tłuszcz, dieta, odżywianie, tłuszczu, tłuszczowej, tłuszczowych, spa
|